poniedziałek, 20 czerwca 2011

Magda Piątek: Z Mielca do Muszyny

-Jak znalazłaś się w Muszynie?
-Właśnie sama do tej pory nie wiem.Zadzwonił do mnie trener Serwiński, zapytał czy zechcę zagrać w Muszynie.
-Jaki był poprzedni sezon, jeszcze ten w Mielcu?
-Zaliczam go do udanych. Statystyki mówią same za siebie. Myślę że dzięki temu też znalazłam się w Muszynie

-Jakie masz wrażenia?
-Musze przyznać, że byłam na początku trochę zaskoczona. Zawsze widziałam Muszynę od trochę innej strony. Jestem jednak mile zaskoczona. Jest tutaj przepięknie. Cała Muszyna i okolice. Jestem bardzo zadowolona. 
-Jak wyglądały pierwsze przygotowania?
-Wchodziłyśmy w trening bardzo powolutku, gdyż miałyśmy na to czas. Przygotowywałyśmy się na początku w 4. Pracowałyśmy nad wytrzymałością i siłą. Nie miałam pojęcia, jak to będzie wyglądało, nie mogłam sobie tego wyobrazić, pracy z całą dwunastką. Jednak nie żałuję. Do całego sezonu, chciałam dołożyć do drużyny tyle ile będę mogła i zdobić doświadczenie.
-Jakie miałaś marzenia i cele na ten sezon?
-Chciałam zdobyć złoty medal i ono się spełniło. Zależało mi także by w końcu zapisać Puchar Polski i osiągnięciach Muszyny. To także się spełniło .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz